środa, 13 stycznia 2010

z cyklu: dygresja


to jest moja fotografia :)

A tak sobie siedzę i robie wszystko, żeby nie stracić zapału. Czytam i przeglądam. Słucham muzyki, przy której zawsze odzyskuje dawno zapomniane uczucie spełnionych marzeń. I tak sobie myśle, co to z tego wszystkiego będzie... Gotuje pseudo bigos. No bo czy można ugotować bigos w 2 godziny ?

Dmuchawce są super! Podobnie jak bańki mydlane !

1 komentarz:

  1. Kasia, jesli bigos został zjedzony po 2-godzinnym gotowaniu to obiektywny dowód, ze można go ugotować! U mnie też bigos zostaje zjedzony "zanim się ugotuje" :) Ala.

    OdpowiedzUsuń